Wygrana przeciwko Bankowi PeKaO S.A. – unieważnienie umowy kredytu denominowanego
Wyrok Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 4 listopada 2021 r. sygn. I C 22/21
Na prośbę zaprzyjaźnionej kancelarii adwokackiej zostałam zaangażowana w sprawę dotyczącą umowy kredytu denominowanego zawartej z Bankiem BPH z siedzibą w Krakowie – dzisiaj jego następcą jest Bank PeKaO S.A.
Kredytobiorcy zawarli umowę w 2006 r. Jak wielu klientów banków w tamtym czasie dowiedzieli się, że nie mają wystarczającej zdolności kredytowej, by zaciągnąć kredyt złotowy. Dodatkowo mieszkali wówczas w niewielkiej miejscowości, w której były tylko dwie agencje różnych banków, więc i w tym zakresie nie mieli szerokiego wyboru.
Podpisali umowę w przeświadczeniu, że ich sytuacja pozwoli na spłatę zobowiązania, uspokojeni, że ich zobowiązanie w zasadzie nie różni się od kredytu złotowego. Niestety pracownicy banku nie uświadomili naszym Klientom, że w rzeczywistości może być naprawdę różnie. Więc jak wielu innych kredytobiorców stanęli w obliczu rosnących rat kredytu i niezmniejszającego się zadłużenia.
Bank złożył naszym Klientom oświadczenie o wypowiedzeniu umowy, ponieważ nie podołali obowiązkowi spłaty kilku rat. Kredytobiorcy największym wysiłkiem spłacili zaległość, czego Bank jednak… nie odnotował. Proces wykazał, że w rzeczywistości mimo spłacenia przez naszych klientów zaległości bank - nieprawidłowo - umowę potraktował jako wypowiedzianą w całości.
To jednak nie miało kluczowego znaczenia. Sąd Okręgowy w Elblągu stwierdził, że umowa jest nieważna od chwili jej zawarcia, a skoro tak, traktujemy ją, jakby nie była nigdy zawarta. Zatem nie powinna być wykonywana przez żadną ze stron (bank udzielił swojego kapitału kredytobiorcom bez podstawy prawnej, a ci bez podstawy zwracali kredyt). Oczywiście w obliczu nieważności umowy okoliczności jej wypowiedzenia, tego, czy było ono prawidłowe, a bank zachował się zgodnie z przepisami, nie miało już znaczenia.
Sąd uznał, że klauzula walutowa umowy dawnego banku BPH S.A. w Krakowie doprowadziła do nierównomiernego rozkładu ryzyka pomiędzy strony umowy. Ryzyka, o którym kredytobiorcy nie wiedzieli, a które bank nie dość, że powinien przewidzieć, to poinformować o tym fakcie klientów, a nadto skonstruować umowę, która zagwarantuje uczciwy rozdział tego ryzyka pomiędzy strony umowy.
Sąd uznał ponad wszelką wątpliwość, że klauzule spreadu walutowego zawarte w załączniku nr 7 do umowy kredytu są nieuczciwe. Za rażąco abuzywne uznał zastrzeżenie, że wyłącznie kredytobiorcy ponoszą ryzyko zmiany kursu waluty.
Ostatecznie Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że choć umowa definiuje kredyt jako denominowany, a zawarta w niej kwota kredytu wyrażona jest w CHF, to jednak strony faktycznie zawarły umowę kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej. Z racji zaś abuzywności postanowień dotyczących wymiany walutowej, obciążenia ryzykiem walutowym nieświadomych tego konsumentów i braku w umowie kwoty kredytu (gdyż wartość w PLN wynikała z nieznanego powodom kursu waluty ustalanego przez bank) - umowę uznał za nieważną.
Zgodnie zatem z żądaniem naszych Klientów doprowadziliśmy do ustalenia, że zawarta przez nich umowa jest nieważna i zasądzenia od banku na ich rzecz ponad 70 tyś zł.